Do tej pory myślałam, że jako posiadaczka dużych ust mogę jedynie powzdychać do pięknych czerwieni, które kuszą w każdej drogerii. Odkąd pamiętam, bardzo mi się podobały (i podobają) krwistoczerwone usta. Zawsze, gdy oglądałam szminki, miałam je w rękach, rezygnowałam twierdząc, że jak ją nałożę na swoje usta to te z kolei urosną do rangi "usta na pół twarzy" :D Przełomowym dniem okazał się... Sylwester!
Dlaczego?
Dzień wcześniej (30 grudnia) mój Mężczyzna zabrał mnie do galerii handlowej aby mój outfit sylwestrowy był w 100% skompletowany (kochany jest, prawda?:D). Na pierwszy ogień poszły buty. Przymierzałam chyba z godzinę, ile par to już nie zliczę... ostatecznie wybór padł na mieniące się, srebrne szpilki (12cm [!]) typu peep toe (kolejny przełom, nienawidzę butów z wycięciem w palcach, a te skradły moje serce!). Później udaliśmy się do Rossmanna i...
- "Kochanie, a może wyjątkowo na Sylwestra zrobiłabyś usta na czerwono?"
- "No nie wiem, bez czerwieni i tak już mam duże usta.."
Stwierdziłam później "w sumie czemu nie, sylwester to dobra okazja". No więc zaczęliśmy oglądać oferowane przez różne firmy czerwone pomadki. Te za ciemne, te za błyszczące.. Już traciłam nadzieję, że znajdziemy idealny egzemplarz aż tu nagle.. zobaczyłam ją! Ostatni nienaruszony egzemplarz szminki firmy Manhattan (druga nie była testerem, ale wyglądała jakby nim była!) numer 45M!. No cudo! Pierwszy wybór i według mnie trafiony :) Później jeszcze dokupiliśmy kolczyki i wszystko już mieliśmy :)
PS. Na codzień dwukrotnie zbieram nadmiar szminki chusteczką, aby nie były tak błyszczące :) Efekt jest również boski!
Opakowanie zdecydowanie przyciąga wzrok :) W kontakcie z ustami jest kremowa, miękka. Zapach szczególnie mnie nie razi - mogę nawet napisać że jest on typowo szminkowy :D Bardzo dobra pigmentacja. Przez cały wieczór sylwestrowy (tzn od około 20 do 6 nad ranem) musiałam ją tylko raz poprawić :) Więc trwałość jak dla mnie robi wrażenie. Dostępna w drogeriach Rossmann w cenie 17,99zł.
A tak szminka wygląda na ustach :)
Jak według Was prezentuje się czerwień na moich ustach ? :)
Lubicie krwistoczerwone usta?
Wow!!
OdpowiedzUsuńJa wyglądam masakrycznie w takich kolorach, nie raz próbowałam ;(
Chyba że wizażystka dobrałaby mi odpowiedni odcień czerwieni.
Tobie pasuje !!
może warto jednak udać się do wizażystki? nic tak nie dodaje pewności siebie jak czerwień na ustach :)
UsuńPs obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta szminka ;) Lubię takie wyraziste.
OdpowiedzUsuńUważam, że bardzo dobrze w tym kolorze wyglądasz ;)
dziękuję, nigdy się nie spodziewałam, że tak przepadnę za czerwienią:)
UsuńLubię szminki z Manhatanu, a czerwień najbardziej:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A:)
muszę ją mieć <333
OdpowiedzUsuńKolor cudowny, ale ja boje się takich drastycznych zmian.
OdpowiedzUsuńNie wyglądam dobrze z pomadką na ustach, ty natomiast prezentujesz się fantastycznie :)
http://eryka-happinness.blogspot.com/
wydaje mi się że to kwestia odcienia. Kazda z nas ma inny typ urody :)
UsuńWow, jaki piękny odcień czerwieni :) Ja jednak mało mam czerwonych pomadek, wolę coś różowego, fuksjowego albo koralowego :)
OdpowiedzUsuńJA uwielbiam, bardzo mi się podoba:) jasne, że obserwujemy:) ja już:) www.femmfashion.blogspot.com
OdpowiedzUsuńpiękna:) http://madziakowo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńbardzo wyrazisty kolor, więc szczerze trochę bym się bała;p ale prezentuje się fantastycznie
OdpowiedzUsuńwww.sandicious.blogspot.com
Nie lubię takich kolorów, ale do Ciebie świetnie pasują :)
OdpowiedzUsuńczy mogłabyś poklikać u mnie na blogu w linki do choies? i co powiesz na wspólną obserwację? twój blog jest świetny :)
adellerys.blogspot.com
Piękny kolorek :)
OdpowiedzUsuńale sie przestraszylem tej muzyki jak tak nagle zaczela grac hahaha :D
OdpowiedzUsuńKolor przepiekny i dobry kształt ust :)
No właśnie.. nie wiem czy czerwień jest dobra do pełnych ust ;)
Usuńwyglądasz zjawiskowo!
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
UsuńRzeczywiście prawdziwa krwista czerwień ! :)
OdpowiedzUsuńładny kolorek jednak ja nie lubię czerwieni
OdpowiedzUsuńno ja sama do końca się "nie czuję" w czerwieni, bo mam takie przekonanie, że czerwona szminka powiększa usta, a ja mam dość pełne..
UsuńJa zazwyczaj do ust używam balsamów ewentualnie błyszczyków. Jeszcze rzadziej pomadki, a juz w ogóle wcale w intensywnych kolorach ^^ Ale może czas spróbować? :D
OdpowiedzUsuńnie spróbujesz to się nie przekonasz :*
UsuńPiękna czerwień! Szukam takiej wśród szminek firmy Artdeco - ich jakość odpowiada mi najbardziej :)
OdpowiedzUsuńz Artdeco nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku - może pora to zmienić? ;)
UsuńUwielbiam czerwień na ustach...
OdpowiedzUsuńJa też, nie jestem przekonana czy się dobrze czuję w czerwieni ale u kogoś bardzo mi się podoba:)
UsuńCzerwień zawsze się sprawdza, a szczególnie na ustach. Coś dla pań ceniących klasykę i szyk. Ja jednak wybrałam permanentny makijaż. Miałam lekkie obawy, ale linergistka pani Aleksandra Górecka wszystko mi dokładnie wyjaśniła i teraz cieszę się świeżym wyglądem ust każdego dnia.
OdpowiedzUsuńMakijaż permanentny trzeba przyznać, trochę kosztuje ;) Nad ustami nie myślałam, ale nie wykluczam permanentnego brwi w przyszłości :D jaka wygoda ;)
Usuń